środa, 15 stycznia 2014

Zimowy trening z ART


Cóż przyniesie nam większą satysfakcję niż udany trening w mokry, zimny, szary dzień. Dzisiejsze bieganie z Allianz Running Team wprawiło mnie w bardzo dobry nastrój. Kiedy wraz ze znajomymi z pracy udawaliśmy się na trening, pogoda była kiepska, padał śnieg, na drodze plucha. Z niezbyt tęgimi minami, pojechaliśmy na miejsce zbiórki, gdzie spotkaliśmy pozostałych członków teamu.

Śnieg przestał padać, a my ruszyliśmy do parku – trenujemy w okolicach Królikarni i Warszawianki. Park wyglądał jak z bajki. Trawniki, chodniki, drzewa, wszystko było pokryte świeżym puchem, od którego odbijały się światła latarni. Piękna zima wprawiła wszystkich w dobry nastrój, śmialiśmy się, rozmawialiśmy, robiąc kolejne okrążenia.

Na początek spokojnie przebiegliśmy ok. 6 km, potem rozgrzewka. Najpierw okrężne ruchy rąk, potem podskoki, następnie półskip A, skip C, pełen skip A, skip B, na koniec lekkie rozciąganie. Potem przeszliśmy do treningu właściwego – pięć podbiegów po 150 m każdy. Górka w okolicach Królikarni jest dość specyficzna, początkowo płaska, na samym końcu ostro pnie się do góry. Nie są to najłatwiejsze podbiegi. Po podbiegach lekkie rozciągnie, a na zakończenie krótka przebieżka.

Po pracy mogłem wsiąść w samochód, przyjechać do domu, położyć się na kanapie i obejrzeć dobry film. Ja jednak, wraz z inną grupką zapaleńców, wybrałem bieganie. I to jest piękne J

A to zdjęcia mojego super zespołu:
 

 

5 komentarzy:

  1. Fajny team, fajne fotki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pelna podziwu dla tych zapalencow, przeciez w taka pogode to nawet moje psy nie chca wyjsc na dwor, a co tu mowic o bieganiu. SZACUN.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bieganie w brzydką pogodę daje dwa razy więcej satysfakcji.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Nie ma co... trening był super!, następny już tylko za 5 dni :) Pozdro Mikson i do zobaczenia w pon :) Marcin

    OdpowiedzUsuń