poniedziałek, 18 sierpnia 2014

12 medali w Zurychu a stan polskiej lekkoatletyki

Dobiegły końca Lekkoatletyczne Mistrzostwa Europy w Zurychu, na których Polacy wywalczyli aż 12 medali, zajmując 6 miejsce w klasyfikacji medalowej. To ogromny sukces. Mnie w szczególności cieszą sukcesy naszych biegaczy – złoto Adama Kszczota i srebro Artura Kuciapskiego na dystansie 800m, srebro Krystiana Zalewskiego w biegu na 3000m z przeszkodami, srebro Yareda Shegumo w maratonie, brąz Joanny Jóźwik na 800m oraz brąz męskiej sztafety 4x400m. Wielka praca jaką Ci zawodnicy i ich trenerzy włożyli w treningi zaowocowała świetnymi wynikami.

Niestety są to indywidualne sukcesy tych zawodników i ich otoczenia, a nie polskiej lekkoatletyki, gdyż takowa ma się bardzo kiepsko. Podczas dzisiejszego spotkania w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Anita Włodarczyk upomniała się o godne warunki do treningu dla lekkoatletów. Czy coś się zmieni, zobaczymy, póki co brakuje stadionów, zaplecza, długofalowej strategii rozwoju. Spójrzmy chociażby okiem biegacza amatora na Warszawę.  Znam dwa stadiony z których mogę korzystać podczas treningu – Skra oraz Agrykola. Stadion RKS Skra wybudowany w 1969r wymaga gruntownego remontu, z Agrykolą wcale nie jest lepiej, po deszczu na bieżni tworzą się kałuże, brak jest zaplecza sanitarnego. Ogromnym nakładem środków wybudowano w stolicy Stadion Narodowy i zmodernizowano Stadion Legii. Dlaczego nikt nie pomyślał, aby choć jeden z tych obiektów przystosować do rozgrywania zawodów lekkoatletycznych? Dlaczego na Stadionie Narodowym, który budowany był od podstaw, nie zaprojektowano bieżni? Bałagan, brak wizji, zaniedbanie?

Polacy coraz chętniej uprawiają sport. Widać to gołym okiem. Biegamy, jeździmy na rowerach, pływamy, jeździmy na rolkach, długo by wymieniać. To świetnie, bo społeczeństwo wysportowane, to społeczeństwo zdrowsze, szczęśliwcze, weselsze. Trzeba stworzyć ludziom warunki do uprawiania sportu, zbudować system, który już w wieku szkolnym będzie wyławiał sportowe talenty i dawał im szanse rozwoju. To rola państwa i samorządów. Liczę, że z czasem w Ministerstwie Sportu i Turystki, przy wsparciu PZLA, zrodzi się plan uzdrowienia polskiej lekkoatletyki, który pozwoli na wychowanie przyszłych mistrzów. Póki co cieszmy się z sukcesów naszych medalistów ME w Zurychu.

A z moich skromnych sukcesów – wczorajsza życiówka 00:38:45 na 10 km w Żyradowie J



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz